środa, 17 kwietnia 2013

6.Gdybyś tylko wiedział ile nocy przez Ciebie przepłakałam. Byś teraz mógł się pojawić i znów namieszać.


Bartek

ONA. Joanna, Asia, Asieńka. Nic się nie zmieniła. Nadal tak samo piękna.
Zniewalająca uroda połączona ze wspaniałym charakterem to właśnie cała ona.
Dbała o wszystko i wszystkich. Uwiodła mnie swoją żywiołowością i naturalnością. Jej cudowna twarz rozświetlała każdy mój dzień nawet ten najtrudniejszy.
Kochałem ją za to, że potrafiła być nawet gdy były trudno, mimo wszystkich rzeczy jakimi ją krzywdziłem,
mimo tego, że nie do końca byłem uczciwy. Kochałem czy kocham nadal to jest pytanie.
Po 4 latach znajomości zamieszkaliśmy razem, zaręczyliśmy się i nie długo potem na świat miał przyjść mój potomek. W planach także mieliśmy ślub. Los niestety chciał inaczej.
Postanowił zabrać nam dziecko i rozdzielić nas. Asia zwróciła mi wolność której nie chciałem.
Chciałem tylko jej na zawsze. Ona się uparła, że tak będzie dla nas lepiej. Więc wyjechałam, stchórzyłem znowu. Nie mogłem znieść myśli, że znajdzie sobie kogoś innego i będzie z nim szczęśliwa.
Ja wtedy nie szukałem nikogo na stałe. Cale serce i wszystko co miałem oddałem jej.
Dynamo Moskwa zaproponowało mi kontrakt. Bez wahania się zgodziłem. Wyjechałam zostawiając
za sobą przeszłość chcąc zacząć wszystko od nowa. Szukałem pocieszenia.
Znalazłem je w ramionach Moniki. Polki zamieszkującej w Moskwie. Dała mi wszystko czego zapragnąłem  w tamtej chwili. Nie była to Asia, ale dawała wrażenie zdumiewająco podobne do miłości.
Jednak nadal czułem, że czegoś mi brakuje. Monika była starsza. Za to dobra w łóżku.
Nie mogłem tego ukryć. Budziła we mnie jedynie pożądanie.
W Dynamo grałem jedynie 2 sezony. Trener i chłopaki byli ok. Nie mogłem się przyzwyczaić żyć na obczyźnie. Z Rosyjskim też u mnie nie było najlepiej. Monika też chciała wracać do Ojczyzny.
Znudziła się jej Rosja. Więc wróciliśmy do Bełchatowa. Tam gdzie moje miejsce.
Wróciłem do Skry. Układało mi się dobrze. Dopóki nie pojawiła się Wolska.
Burząc wszystko co układałem przez lata. Została redaktorem naczelnym. Marzyła o tym od zawsze.
Po moim wyjeździe się jej udało. Oh.. jaki ja byłem głupi pozwalając na to by nasz związek się rozpadł.
-Kochanie jestem gotowa.- W drzwiach stanęła Monika. Ubrana w krótką opinającą ciało sukienkę w kolorze beżu.
-Wyglądasz cudownie- Szepnęłem jej do ucha. Potem dobrałem się do jej ust całując je z namiętnością i
pożądaniem. Nie z miłością i czułością. Jej taki układ pasował.
Spojrzałem jeszcze w lustro. Koszula i jeansy leżały dobrze. Uśmiechnęłam się do Mojej dziewczyny i razem trzymając się za rękę opuściliśmy Nasze mieszkanie.

Asia

-Aśka pośpiesz się! Do imprezy została ponad godzina.- Ponaglała mnie Aga.
-Już idę tylko proszę pomóż mi zapiąć sukienkę- Poprosiłam
-Obróć się proszę.- Powiedziała przyjaciółka
-Ślicznie wyglądasz- uśmiechnęła się do mnie.
-Ty za to wyglądasz jak sex bomba.- Zaśmiałyśmy się obie.
-Bierz torebkę i wychodzimy.
Zamknęłam mieszkanie i razem ruszyłyśmy do  mojego Audi. Musiałyśmy najpierw dojechać do Bełchatowa. Po 30 minutach przepisowej jazdy dotarłyśmy pod nowe mieszkanie Karola.
Wzięłam oddech, poprawiłam fryzurę i zadzowniłam do drzwi 2 minuty przez 20:00.
-Witajcie ślicznotki.- Drzwi otworzył nam sam gospodarz obdarował nas uśmiechem i całusami.
-Rozgośćcie się w moim nowym mieszkanku.-Puścił nam oko.
Rozejrzałam się po szerokim przedpokoju. Weszłyśmy do pokoju głównego gdzie odbywała się główna
część imprezy. Zaproszeni goście powoli się rozkręcali. Moim oczom ukazał się Winiar ze swoją żoną Dagmarą, Zibi z moją imienniczką, Zati, Jarosz, Igła z żoną Iwoną, Aleks,Čupković i gdzieś w kącie na kanapie siedziałeś Ty.
Obejmując radośnie swoją nową wybrankę.
-Aśka!- Podbiegła do mnie Ola, dziewczyna Karola.
-Ola jak dobrze Cię widzieć.- Wyściskałam ją i chwilę pogadałam.
Przywitałam się z resztą gości. Wszyscy pytali o to samo. Jak się czuję, co teraz robię i że się za mną stęsknili. Byłam im wdzięczna, że nie poruszali tematu związanego z Tobą, Bartku.
Każdy z nich dobrze widział jak się o tym wszystkim czułam.
Tobie rzuciłam przelotne cześć i oddaliłam się. Siedziałam przy stole sącząc wino z lampki.
Mimo tego, że zabawa trwała w najlepsze. Ja straciłam humor od kiedy Ciebie zobaczyłam.
Szkoda, że Karol nie powiedział mi o tym, że też masz zamiar się zjawić. Pewnie bym nie przyszła.
Zauważyłam, że wszystkie dziewczyny siatkarzy siedziały razem dyskutując o czymś nieistotnym.
Nalałam drugą lampkę. Aga załapała wspólny język z Aleksem. Z czego się nie zmiernie cieszyłam.
Chłopaki lekko wstawieni postanowili urządzić kareoke. Pierwsi oczywiście byli Kłos i Winiar w piosence Eweliny Lisowskiej "W stronę słońca". Ja postanowiłam ochłonąć. W tym celu udałam się na balkon.
Wyciągnęłam papierosa. Przestałam palić jak poznałam Bartka. Nie lubił jak zaśmiecałam się tą trucizną.
Po rozstaniu wciągnęłam się w to jeszcze bardziej. Czasem paląc dawałam upust emocją.
Księżyc razem z gwiazdami rozświetlał niebo. Noc była młoda i piękna.
Było mi trochę zimno. Postanowiłam jeszcze trochę zaczekać. Pamiętam jak kilka lat temu zostałam zaproszona na imprezę z siatkarzami. Po raz pierwszy zobaczyłam tam Ciebie. Marzyłam o tym żebyś mnie dotknął. Zaiskrzyło wtedy coś między nami.
Poczułam ciepłe dłonie na moich biodrach. Dobrze wiedziałam do kogo należały.
Obróciłam się gwałtownie. Stałam od Ciebie kilka centymetrów. Półmrok księżyca rozświetlał twoją twarz.
-Chyba musimy dokończyć to co ostatnio zakończliśmy.- Powiedziałeś.
Lecz ja nie dałam Ci dokończyć. Pod impulsem chwili pocałowałam Cię. To nie był zwykły pocałunek.
To było jak gorąca buchająca lawa. Pełna energii, namiętności, tęsknoty. Wszystko to złożyłeś na moich ustach. Szybko się opamiętałam i oderwałam od Twoich warg.
-Co Ty wyprawiasz?- Zapytałam.
-Chcę Ci przypomnieć, że to Ty pierwsza mnie pocałowałaś.- Odpowiedział i zaśmiał się słodko.
-Dlaczego tu przyszedłeś kiedy wszystko miałam poukładane. Czemu wróciłeś jeżeli zaczynałam wszystko od nowa?- Zapytałam go z wyrzutem.
Wybiegłam ponieważ nie dałam rady. Wszystkie uczucia się zmieszały. Sama juz nie wiedziałam co czułam czy dobrze zrobiłam. Znów stchórzyłam i wybiegłam.
-Aśka stój!- Krzyczałeś za mną.
-Co jej zrobiłeś?- zaatakował Bartka Karol.
-Nic.-odpowiedziałeś nieśmiało.
-Kochanie powiesz mi wreszcie kto to jest ?- Spytała Monika
Czułem, że muszę jej powiedzieć.

_____________________________________________________
Cześć po dłuższej przerwie :)
Bartek narobił namieszania ale to nie koniec.
Mam nadzieję, że rozdział się spodobał :)
Komentujcie i pokażcie, że jest dla kogo pisać :)
Licznik odwiedzin przekroczył 800 dziękuję.
Wiosna za oknem nareszcie :)!
Do następnego!;]

 









Lilly


9 komentarzy:

  1. omg,omg,omgg, nich oni będą razem !!
    głupia Monika :/
    i idealnie sobie wyobrażam ten "słodki uśmiech" Bartka ! :D
    czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ciągle wciąga mnie czytanie twojego bloga. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Superr masz talent :)
    Pisz dalej:)
    Czekam na to by Aśka była z Kurkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie przeczytałam wszystkiego, bo na razie nie mam czasu, ale myślę, że jutro powinnam przeczytać:) Jeśli chcesz zaobserwuj mojego bloga: marzeniasiatkarskie.blogspot.com i wtedy nie będę musiała Ci pisać cały czas, ze dodałam nowego rozdziała :)Ukazał się już u mnie 23, więc jeśli masz ochotę zaglądnij :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma sprawy :) Ciebie zachęcam do czytania ;)

      Usuń
  5. świetny rozdział!
    masz wielki talent :)
    zachęcam do czytani http://wwwkochamcieborussiodortmund.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny rozdział!
    Widzę, że podkradłaś coś z mojego bloga. Mianowicie ''Jeżeli już jesteś...'' :DD
    Ale to nic. POZWALAM. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. No, po przeczytaniu wszystkich rozdziałów mogę napisać coś więcej :)
    Blog ogólnie bardzo mi się podoba :)To co piszesz...nie przepadam za Skrą, ale opowiadanie wciągnęło :) Wkradło się w tekst parę błędów, ale przymrużam oko :D Myślę, że ta cała Monika powinna odejść od Bartka. Tylko komplikuje życie innych. Co do Asi, z tego co piszesz powinna dać sobie więcej (że tak powiem) upustu. Ona i Bartek mają wrócić do siebie i zacząć wszystko od początku! Z ogromnym zniecierpliwieniem czekam na kolejny rozdział (troszkę dłuższy) :P Jeśli czytasz mojego bloga (marzeniasiatkarskie.blogspot.com) to powiadamiam Cię, że ukazał się 23 rozdział. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń