czwartek, 4 lipca 2013

15. "Pozwól, że opowiem ci o znajomości, która trwa chociaż nie jest pewna swojej przyszłości."


Asia

Było mi tak niemiłosiernie wygodnie. Otulona przemiłą kołdrą nie chciałam otwierać oczu.
Słońce które wpadało przez lekko uchylone rolety ogrzewało moją twarz. Grzechem było by się nie obudzić
i nie skosztować ciepła jakie wysyłała nam natura. Mimo wygody jaka mnie otaczała
otworzyłam jedno oko potem drugie. Z wczorajszego wieczoru nie wiele pamiętam
jedynie wygraną Skry,Agę i Aleksa razem. Obróciłam się na drugą stronę i widok
jaki mnie zastał trochę mnie przeraził. Leżał koło mnie słodko śpiący Szymon.
Pospiesznie szukałam wspomnień z wczorajszej nocy. Poprzez mgłę widziałam
skrawki wydarzeń. Mimo tego nadal nie wiedziałam jak znaleźliśmy się w łóżku.
Poczułam wyrzuty sumienia. Nie koło tego mężczyzny chciałam się budzić zrozumiałam to odrazu.
Szymek jest miły, sympatyczny, wesoły, ma poczucie humoru i dba o mnie.
Mimo tego czułam, że to nie ten i dłużej tego nie pociągnę. Nie chciałam go ranić bo widziałam
jak mu na mnie zależało. Bezszelestnie wyszłam spod puchu by po cichu nie budząc gościa
udać się do szafy. W pośpiechu nakładałam na siebie ubrania. Serce kierowało mnie tylko
w jedno miejsce. Zostawiając za sobą dumę, obrazę i żal. Z doświadczenia wiem, że nie warto
czekać na coś co niespodziewanie może się skończyć,a Ty zostaniesz sam ze swoim bólem.
Zostawiłam karteczkę Szymonowi by się nie martwił. I tak pewna siebie ruszyłam do auta.
Przepełniona pozytywnymi myślami uporczywie kryłam obawy przed odrzuceniem.

Bartek


Snułem się po domu bez celu. Mieszkanie wydawało mi się tak przeraźliwe puste.
Justyna wyjechała do rodziców do Warszawy. Dawna miłość z czasów licealnych.
Po głowie chodziła mi jedna myśl. Włochy. Kontrakt przyjąć czy nie?
W Rosji mocno tęskniłem za Ojczyzną, wreszcie kiedy do niej wróciłem znów muszę ją
opuścić i nie tylko ją. Trenerzy których miałem okazję poznać, kusili mnie warunkami i
pensją. Długo myślałem nad tym by potem nie żałować. Jestem w odpowiednim wieku
na kształtowanie i otwieranie sobie drzwi, a nie zamykanie. Rozmawiałem także o tym
z mamą która była moją najlepszą przyjaciółką. Jako matka się nie ucieszyła, nie lubiła
się ze mną rozstawać mimo przyzwyczajenia pokazała mi pozytywy
wyjazdu. Wcale nie musiałem podpisywać kontraktu na długi okres.
Wystarczył rok bym się przekonał do warunków gry. Po moich lubieżnych wycieczkach
do Rosji przy wyborach klubów stałem się bardziej rozważny. Dużo przepłaciłem
pobytem w Dynamie. Pewien okres czasu poświęciłem by wrócić do dawnej formy.
Przede mną także sezon reprezentacyjny. Spotkam się tam z Jarskim i szczerze z nim
pogadam na ten temat. Dobrze wiem, że mogę na niego liczyć i napewno dobrze mi doradzi.
Postanowiłem coś zjeść bo poczułem duży głód. Naleśniki przecież to nie musi być aż
tak trudne, chyba. Najlepsze na świecie robi tylko jedna osoba. Pokolei wyciągałem
składniki. Po pustym mieszkaniu rozniósł się przeraźliwy głos dobijania się do drzwi.
Zastanawiałem się kto to może być. Justyna jest u rodziców, mama z tatą na wakacjach,
Jarski jeszcze nie w Polsce. Nie pewnie otworzyłem drzwi. Widok jaki za nimi zastałem
o mało nie zwalił mnie z nóg. Stała tam Ona. Była ostatnią osobą na liście których mogłem
się teraz spodziewać. Stała taka nie winna i skromna. Miałem ochotę zabrać ją w swoje ramiona
i ochronić przed całym światem.
-Cześć.-Odezwała się nieśmiale. Czułem jak napięcie między nami iskrzy. Postanowiłem nic nie
robić dopóki nie poprosi. Nie chciałem znów tego zepsuć.
-Cześć. Wejdź do środka.-Zaprosiłem ją. Potulnie przeszła obok mnie czarując zapachem
swojego ciała. Czułem, że nie wytrzymam dłużej jej bliskości ale musiałem się powstrzymać.
Podeszła do mnie i popatrzyła mi głęboko w oczy. Ujrzałem w nich rozpacz pomieszaną z
namiętnością.
-Nie wyjeżdżaj do Włoch. Beze mnie oczywiście.- 2 proste zdania które dały mi znak.
Nie czekałem dłużej, nie zastanawiałem się skąd wie. Kontrole przejęło serce.
Emocje ogarnęły nas oboje. Usta szaleńczo szukały drogi ukojenia przy żarliwych pocałunkach.
Namiętność aż buchała. Czułem jakbym miał ją na nowo w swych ramionach.
Jakbym na nowo poznawał jej ciało. Każdy jego zakątek był tak blisko.
Całowaliśmy się bez opamiętania. Poczułem jakbym dobił do długo wyczekiwanego brzegu.
Po dłuższej chwili oderwaliśmy się od siebie kurczowo łapiąc oddechy i analizując co właśnie
się wydarzyło. Powoli lecz ze skutkiem do pracy włączył się także mózg.
Czy myślałem o Justynie w tamtej chwili? Nie i nie miałem zamiaru mając przed sobą anioła.
-Chyba nie powinniśmy- Odpowiedziała skrępowana
-Raczej tak.
I zabrałem ją jednym zwinnym ruchem na ręce popychając łokciem drzwi do sypialni.
Szukałem drogi do jej ust całując pokolei nos, policzki, uszy, szyję.
Każdy mój dotyk sprawiał jej przyjemność. Przyjemność na którą czekała.
Delikatnie jakby była ze szkła położyłem ją na łóżku. Sprawnym ruchem zgarnęłam na podłogę
wszystkie rzeczy które zaśmiecały łóżko koncentrując się na roznamiętnionej Asi.
Jej włosy błogo rozłożyły się po łóżku nadając niesamowitego uroku.
Z każdą minutą pragnąłem jej coraz bardziej wbrew wszystkiemu.
Była jak prezent długo wyczekiwany prezent. Ten najlepszy z najlepszych.
Powoli zdejmowałem z niej ubrania. Robiłem to delikatnie dbając o każdy szczegół.
Po chwili leżeliśmy obok siebie w samej bieliźnie. Chłoneliśmy siebie żyjąc każdym dotykiem.
Pieściłem jej ciało najdelikatniej ale zarazem najczulej by dobrze zapamiętać smak jej ciała.
Wydawała mi się taka piękna i nieosiągalna. Nie mogłem do końca uwierzyć, że leży tu przedemną
tak piękna jak anioł.  Dobrze wiedziałem czego ode mnie oczekuje. Szeptałem jej do ucha najszczersze komplementy.Nie przerywając pocałunków zdjąłem z niej bieliznę potem także z siebie.
Temperatura znacznie się podniosła. Poczułem ją w sobie. Razem odnaleźliśmy wspólny rytm.
Złagodziłem jej ciche szepty delikatnymi pocałunkami składanymi na jej wargach.
Robiliśmy to bez pośpiechu. Czerpiąc przyjemność z każdego ruchu.
Poczułem się jak za pierwszym razem, gdy wypływałem w nieznane.
Razem dotarliśmy na szczyt. Było nam razem dobrze.
-Kochanie?-Zapytałem
-Tak?
-Bolało? Skrzywdziłem Cię?-Zapytałem niepewnie
-Nie.-Ucałowała mnie w usta- Było cudownie tak jak dawniej.
Ta odpowiedź mnie uspokoiła. Okryłem ją swoim ramieniem, ciesząc się tą chwilą.
Nie myśląc o tym co będzie jutro.
-Chciałbym wykrzyczeć całemu światu jak bardzo Cię kocham- wyznałem.
-To krzycz.
-Kocham Cię- szepnąłem jej do ucha
-Czemu szepnąłeś mi do ucha?
-Bo Ty jesteś całym moim światem.
-Kocham Cię głuptasie-Ucałowała mnie w nos.
Czułem się tak szczęśliwy i niezmiernie spokojny bo w ramionach trzymałem wszystko co kocham.

__________________________________________________________
Witam was najdrożsi :*
Przepraszam za tak długą przerwę jaka nastąpiła ale byłam na wakacjach i trudno było mi się
odnaleść w tym wszystkim. Oddaje w wasze ręce nowy rozdział :)
Mam nadzieję, że się spodobał ominęłam bardziej dogłębne treści.
Piszcie w komentarzach jak wam się podoba :)
Rozdział dedykuje moim najwierniejszym fankom:
*Kibicka Resovi
*Patrycja
*Moje bazgroły-Dominika

Miłych wakacji tak bardzo upragnionych:)
Jutro Liga Światowa trzymam kciuki za naszych chłopaków !:)
Do następnego
Wasza Lilly :*





7 komentarzy:

  1. O Matko! Ja wiedzialam, że coś się stanie...przeczuwałam to od samego początku 😊 Ten rozdział jest chyba najlepszy ze wszystkich, kocham cię za to jak piszesz i nie wiem co zrobię jeśli zakończysz bloga. A to kiedyś nastąpi 😞 Tylko teraz nasuwają się pytania:a co z Szymonem i Justyną? Co powiedzą na to rodzice Kurka? I właśnie od tej chwili już nie mogę się doczekać kolejnych zdań następnych rozdziałów, pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję to najlepszy komplement :*
      Nie wiedziałam, że moje opowiadanie jest aż tak dobre :)
      Dziękuję bardzo :)
      Szczerze mam kilka pomysłów na bloga ale szybko się on nie skończy :)
      Jeżeli byś mogła ujawnić swoje imię to napisz na gg:8303311

      Usuń
  2. Genialne !
    Cudo na d cudami :*
    Jeden z najlepszych rozdziałów jakie czytałam w życiu :)
    Czekam na następny ;D
    Zostałaś nominowana do Liebster Award ;) Pytania są u mnie : http://fajnymezczyznadobrzezepilkarz.blogspot.com/2013/07/liebster-award.html
    Pozdrawiam ;>

    OdpowiedzUsuń
  3. Awwwww! <3 Dawno nie czytałam takiego cudownego rozdziału. ;) Taki słodki... jeżeli taki może być? xdd ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurdę, wszystko tak szybko się dzieje, masakra... Ta miłość;p Wszystko super widzę w swojej wyobraźni.
    Zapraszam na jedna-jedyna-milosc.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. O mój Boże! Jestem najwierniejszą fanką. :)
    A podczas czytania rozdziału wyglądałam tak (szczególnie przy tej scenie łóżkowej :> ): http://media.tumblr.com/8801eef99594ea74f721dd3b795bb34e/tumblr_inline_mpwbboLopj1qz4rgp.gif
    Czekam na następny! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. jakie szczegóły!: D
    to na końcu z tym całym światem było takie słodkie ^^

    OdpowiedzUsuń